Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 17 - Emigracja - Rok 1863.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Około trzech tysięcy.
Lambert wybuchnął gniewem i rozpaczą, kazał uwolnić wszystkich. Widział, że praca jego zmarnowana, lud wzburzony i groźny zapełnia ulice, — niewiadomo, co stać się może.
Wtedy z Gersztenzwejgiem nastąpiła kłótnia, pojedynek amerykański i w parę godzin potem dziki tryumfator odebrał sobie życie.
Lambert zachorował ciężko i wyjechał.
Kościoły duchowieństwo rozkazało zamknąć, by uchronić je na przyszłość od zniewagi.



Branka.

I jeszcze raz zwyciężył Wielopolski. Przekonał cesarza, że bez poważnych ustępstw w kraju wybuchnie powstanie. Więc niech cesarz wybiera, jeszcze pora.
Cesarz powstania nie chciał. Nie obawiał się samej Polski, ale nuż stanie w ogniu cały Zachód? Źle wyszła Austrja na włoskiem powstaniu i teraz głaszcze Węgrów, żeby byli zadowoleni, — tak samo trzeba z Polską. Bo któż może zgadnąć, czy Napoleon III nie da im pomocy, jak Włochom? — czy Anglja nie przypomni, że na kongresie wiedeńskim Polska uznaną była za królestwo konstytucyjne?
Lepiej nie wywoływać wilka z lasu.
Więc zgadza się na wszystko, daje rzeczywiście wiele. Jeśli burzę zażegnać można, to chyba ją zażegna.
Wielopolski jest naczelnikiem władz cywilnych, namiestnikiem książę Konstanty, brat cesarski.
Mówią o przywróceniu konstytucji, o zupełnej zmianie w stosunku rządu do Polaków, szepczą nawet o odzyskaniu Poznańskiego, o dążeniach Konstantego do korony...
I kraj dzieli się na dwa obozy: tak zwani „biali“ gotowi są przyjąć poczynione Polsce ustępstwa, pogo-