Garstka tylko zrozpaczonych, ale nieugiętych, wolała kraj opuścić, niż się poddać.
Ujęci »królobójcy«, oprócz Kuźmy,zostali skazani na śmierć.
Sąsiedzi za przywrócenie spokoju zażądali wynagrodzenia: - Prusy — Pomorza, Austrja — Galicji, Rosja prowincji nadbaltyckich i Białorusi za Dźwiną i Dnieprem.
1773.
Chociaż poeta, ksiądz Paweł Woronicz, w hymnie do Boga mówi, że
gdy nie możesz karać bez przyczyny,
Los nasz być musi skutkiem własnej winy —
uznając przecież wielkie winy swoje, przeciwstawić im możemy tyle pięknych postaci i przykładów, iż nie czujemy się gorsi od innych, a dzieje nasze w najsmutniejszych chwilach budzą jeszcze uczucie dumy, bo niema w nich tak czarnej karty, na którejby nie jaśniało godne pamięci imię.
Oto wybiła bolesna godzina pierwszego rozbioru Polski. Za wiekową ciemnotę, lekkomyślność, nierząd — zapłacić trzeba ziemią, którą zabiorą sąsiedzi. I nietylko zabiorą, lecz żądają, aby sejm uznał zabór i potwierdził.
Zabrać mogą, gdyż są silniejsi, ale hańba sejmowi, który przyzna, że oddaje część kraju dobrowolnie.