Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 10 - Rey -Kochanowski.djvu/08

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie o takie drobiazgi chodziło Reyowi: on pisał książki mądre i poważne, dzieła, które każdy chciał poznać, zacząwszy od króla, bo w nich autor poruszał wszystko, z czego składało się życie szlachcica polskiego.
A pisał po polsku nietylko dlatego, że po łacinie nie mógł, — mógłby się przecież nauczyć, gdyby to uważał za konieczne — ale zadał sobie pytanie: dlaczego Polak ma wypowiadać myśli swoje po łacinie?
Więc też napisał zaraz:

A niechaj narodowie wżdy postronni znają,
Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.[1]


Bardzo piękne i mądre zdanie.
Wszystkie narody niegdyś pisały tylko po łacinie, aby dzieła ich czytać mogli uczeni wszelkich narodowości, i w czasach, kiedy książki były bardzo rzadkie i drogie, było to koniecznie potrzebne. Lecz teraz już istniały książki drukowane, znacznie tańsze, które każdy mógł kupić, i niezawsze przeznaczone były dla uczonych.
Wszyscy już czytać chcieli, i Rey dla wszyststkich[2] chciał pisać, więc śmiesznem wydawało mu się wymaganie, aby Polak z Polakiem mógł się porozumieć tylko w obcym języku.

Rey był człowiekiem niezwykle rozumnym, choć nieraz mu brakowało wykształcenia, bo straconej młodości nikt w nauce nie wynagrodzi, — lecz pojął wlot to wszystko i zaraz przekonał uczonych, którzy twierdzili, że nasz język za ubogi,

  1. Przypis własny Wikiźródeł Fragment ze zbioru „Zwierzyniec“ (1562).
  2. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – wszystkich.