Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 08 - Jagiellonowie.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Grobu jego nie znano, śmierci nikt nie widział, prochy może wiatry rozniosły. Całym nagrobkiem dwa wiersze poety — i nic? nic więcej po nim nie zostało?
Czy żadnych wzruszeń nie budzi w sercu wspomnienie młodocianego króla-bohatera, co umiał oddać życie za swe ideały?
Czy takich bohaterów nie widzimy później, ginących mężnie pod sztandarem Krzyża, z wiarą w sercu, że śmierć ich piękna przykładem pozostanie dla przyszłych pokoleń?
Czy nic nie dają nam takie wspomnienia? Czy nie jaśnieją nam w duszy, jak gwiazdy, bez których ciemność byłaby przed nami?

Minęły wieki.
I nagle obca wieszczka w proroczem widzeniu ukazuje nieznany światu grób pod Warną — a serc miljony z czcią hołd mu składają.
Po pięciu wiekach prawie...


Powrót na Pomorze.


Piękny to kraj owo nieszczęsne Pomorze, które po tyle razy przechodziło z rąk polskich pod panowanie niemieckie.
Tutaj szumiący Baltyk wita starą pieśnią i opowiada tajemnice morza i dzieje lat tysięcy, nikomu nieznane; a w słońcu mieni się barwami tęczy i sieje takie blaski, że oczy się mrużą; i cały błękit nieba przegląda się w wodzie, zielonej niby trawa, mlecznej jak opale, ognistej o zachodzie