Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 06 - Litwa.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jest zamek Krewo na wschód od Trok i Wilna, w głębi puszcz starych, bagien i jezior posępnych, rzeką oblany. Stary zamek z wieżą strażniczą, z głębokimi lochami.
W noc ciemną więźnia tutaj przywieziono. Skrępowany, choć ranny, nieprzytomny, — straż czujna go otacza.
Książę Litwy Jagiełło powierza go dozorcy zamku, słudze swemu, jak źrenicy oka strzedz każe, śmiercią grozi w razie ucieczki.
— Loch kamienny, bezpieczny — zauważył Litwin, — Kiejstut nie uszedł z niego, i ten nie ujdzie żywy. Do kamiennego lochu!
— Kiejstut?! — wykrzyknął więzień, który ocknął się w tej chwili. — Gdzie Kiejstut? Skąd uszedł?
— Nie uszedł, nie! — ozwały się głosy surowe. — Zwłoki książę do Wilna przewieźć kazał, pogrzeb sprawił wspaniały, jak należy się wojownikowi; — ale z lochu nie uszedł, — nie!
— Pogrzeb? — wyjąknął więzień. — Pogrzeb Kiejstuta w Wilnie?
— Prędzej! — krzyknął dozorca. — Z więźniem rozmawiać niewolno. Zanieść go.
Czterech silnych pachołków pochwyciło sznury, zarzucili na więźnia i dźwignąwszy go, szybko zanurzać się poczęli w czarnem wejściu do podziemia.
Kiedy świt szary zajrzał przez niewielki otwór, wysoko pod sklepieniem umieszczony do ciemnicy, w której przed kilku dniami skonał Kiejstut, ujrzał na garści słomy w lochu wilgotnym Witołda.
Leżał wolny od więzów, tutaj zupełnie zby-