Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 06 - Litwa.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

To też cierniowa była korona Mindowy: — on pan — ulegać musiał, udawać pokorę; — on wódz — obłudą walczyć, okazywać skruchę; — kiedy wybuchnął gniewem, — za mniemane winy płacić ziemią i ludem.
Nie wytrwał do końca. Powstała Litwa przeciwko ciemiężcom, i on stanął na czele. Z jakąż rozkoszą zrzucił tę obłudną maskę, którą nosił lat tyle, aby kraj osłonić, a która dzisiaj była niepotrzebna.
Wielki poeta maluje tę scenę w rozmowie księcia z posłem zakonu, Krzyżakiem:

MINDOWE.

Dobrze! już jestem spokojny.
Pójdę teraz krzyżackie napadać dzierżawy.
Dawno czekałem chwili sposobnej do wojny:
Skarb mój wycieńczał, ja sam stęskniłem do sławy.
Z waszej zaś strony nic mi nadal nie potrzeba:
Mam już złotą koronę, przebaczenie z nieba,
Idę wasz kraj napadać, szarpać włości Żmudzi.

KRZYŻAK.

Panie, ty mnie doświadczasz tak gorzkiemi słowy,
Lecz Krzyżak się marnemi słowy nie ułudzi.

MINDOWE.

Com tobie wypowiedział, jam dowieść gotowy.
Patrz przez te ciemne kraty na błonia stolicy:
Tłumem zebrani w polu błyszczą wojownicy...