Strona:Nietzsche - Tako rzecze Zaratustra.djvu/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szej: światło jej wciąż jeszcze w drodze, wędruje wciąż — i kiedyż ono drogę swą ukończy?
Tak i światło cnoty waszej wciąż jeszcze jest w drodze, choć dzieło już dokonane jest. Niech zapomniane będzie, niech zamrze: promień światła jego wciąż jeszcze wędruje.
Że cnota wasza jest waszą samością, nie zaś czemś obcem, ani skórą, ani płaszczem: to prawda, ze dna duszy wam wydarta, wy cnotliwi! —
Bywają wprawdzie i tacy, których cnotą jest kurcz pod biczem: baczyliście mi zanadto na krzyk takich cnotliwców!
Bywają i tacy, którzy cnotą zwą zleniwienie swych nałogów: a gdy ich zemsta oraz ich zawiść członki swe prężą, ożywia się wówczas ich „sprawiedliwość“; przeciera zaspane oczy.
Bywają i tacy, którzy wstecz bywają pociągani — ciągną ich własne djabły. Lecz im głębiej padają, tem płomienniej żarzą się ich oczy oraz pożądanie Boga.
Och, i takie wołania dobiegły uszu waszych, wy cnotliwi: „czem ja nie jestem, to jest mi Bogiem, i cnotą!“
Bywają i tacy, co wloką się ciężko i zgrzytliwie, jako wozy, kamienie w dół zwożące: ci mówią wiele o cnocie i godności, — hamulec swój cnotą zowiąc!
Bywają i tacy, co są jak zegary powszedniości nakręcane codziennie; cykają się i chcą, by się to cykanie — cnotą zwało.
Zaprawdę, uciechę mi oni gotują: gdzie ujrzę zegar taki, będę go nakręcał swem szyderstwem; i warczeć mi one przytem jeszcze winny!
Bywają też i dumni z pełnej garści sprawiedliwości, aby w jej imię pastwić się nad każdą rzeczą: tak iż świat w ich niesprawiedliwości tonie.
Och, jakże fałszywie wypada słowo „cnota“ z ich ust! A gdy mówią „jestem sprawiedliwy“ brzmi to: jak „jestem pomszczony!“
Cnotą swą radzi wrogom swoim oczy wydrapać; wywyższają się na to tylko, aby innych poniżyć.