Strona:Nauczyciel.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

że nauczyciel, spotkawszy uzbrojoną przeciwko sobie armję, zniechęca się, a w końcu przestaje kochać tych, do których szedł z najlepszą intencją! Ale z nami tego nie będzie! Prawda dzieci?
DZIECI. Nie będzie! Nie będzie! Kochamy się już teraz!
P. LESKI. A więc moje dzieci, godzę się na waszą prośbę, daję wam pana Adolfa, ale i pana Barbarskiego zarazem.
DZIECI. Niech żyje tatuś! Niech żyje pan Adolf! Niech żyje też pan Barbarski!

(ZASŁONA SPADA).
KONIEC.

Drukarnia „Jutrzenka“, Warszawa, Grzybowska 62.