Strona:Najnowsze krakowiaki żebyście poznali prawego Polaka.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  65  —

305. Nie będę ja długo
W tym Krakowie siedział,
Wykradnę Karolcię,
Nikt nie będzie wiedział.

306. Świeci miesiąc, świeci,
Gwiazdy pomagają,
Jeszcze moje oczka,
Kochania nie znają.

307. Na zielonym dębie
Gałązka usycha,
Jakże nie mam kochać,
Gdy on do mnie wzdycha.

308. Śpiewa ptaszek śpiewa,
Gdy w gaiku siada,
Rumieni się panna,
Gdy z chłopczyną gada.

309. Na wysokiej górze,
Trawka się zieleni,
Niech się nasza miłość,
Nigdy nie odmieni.