Strona:Najnowsze krakowiaki żebyście poznali prawego Polaka.djvu/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  143  —

695. Śpiewam sobie, śpiewam,
A w największym smutku,
Że moje zamysły,
Nie przyjdą do skutku.

696. Łożyłbym me życie,
I pracę rąk moich,
Żebym mógł pozyskać,
Choć część uczuć twoich.

697. Gdybyś mnie kochała,
Nie chciałbym korony,
Byłbym wzajemnością,
Twoją uwieńczony.

698. Usiadła ptaszyna,
Wysoko na dębie,
Niechcę cię chłopczyno,
Boś brzydki na gębie.

699. Kochałam jednego,
Nie mogłam go dostać,
Muszę jechać w klasztór
Zakonnicą zostać.