Strona:Nagrobek Urszulki.djvu/076

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pod uwagę rozwój i siłę artyzmu (co już w programie pracy niniejszej nie leży), a na tych dopiero wszystkich pierwiastkach opierając się, stwierdzićby można, że np. tren II jest wcześniejszy niż VIII, itd. Nie mając podstaw chronologicznych, nie mamy też pewności, czy cząstki, które tu w pewną całość złożyliśmy, są wykończonemi członami poematu, i czy Kochanowski epicedjum swe napisał, a potem dopiero na części je rozbijał. Raczej przypuścić należy, że są to rzuty tylko, które poeta swobodnie notował, nie wygładzając, nie łącząc i nie cyzelując; a gdy planu epicedjum poniechał i do szerszej przeszedł koncepcji, — dawne ułamki, trenami je nazywając, włączył do cyklu obszerniejszego.
Wobec tego jedynym probierzem istnienia czy nieistnienia planu epicedjalnego w procesie twórczym Trenów — jest spełnienie pewnych zadań poetyckich, których wymagamy od przeciętnego poematu żałobnego. „Pamiątka Urszuli“ zadania te spełnia dostatecznie i wykazuje zupełną równowagę artystyczną. Z pięciu części epicedjalnych rozwija w pełni trzy: laudes, iacturae demonstratio, luctus, ujmując je w typowe dla utworów tego rodzaju — wstęp i zakończenie. Brak natomiast części konsolacyjnej; nie decyduje to jednak o niczem, gdyż w Pamiątce Janowi Tęczyńskiemu, której wysokich cech epicedjalnych odmówić niepodobna, też jej nie odnaleźliśmy. Zresztą z ujęciem tej, jak ją nazwalibyśmy: consolatio ad se ipsum, która z natury rzeczy musiała być pewnem osłabieniem i zaprzeczeniem żalu, Kochanowski sporo jeszcze będzie miał trudu w Trenach.
Podobnie też jak w Pamiątce, przeważa w poemacie o Urszulce żywioł narracyjny, właściwy epicedjom, które stają na pograniczu poezji epickiej i lirycznej. Epika ta — jak już zaznaczono mimochodem — ma charakter odrębny, jest środkiem artystycznym do wywołania i uwydatnienia nastrojów lirycznych, jak np. opowieść w balladach romantycznych. Charakter epicki umacnia heksametr, jednolicie we wszystkich cząstkach zachowany, heksametr, który właśnie „od czasów Reja stał się