Strona:Na Sobór Watykański.djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Powie kto: Bronili wiary! Bronić wiary wolno.
Bronić wiary wolno przed błędami, ale tak, jak ją wolno rozszerzać pośród błędów pogaństwa — przekonaniem. Nigdy maczugą, ni nożem rzeźniczym, nigdy kordem ni stryczkiem krzyżaka. A ten, kto tak czynił całe wieki, lub kto takie czyny pochwalał, zatwierdzał — nie wiedząc czyjego był ducha, może barbarzyńskiego ducha „synów gromu“ lecz nie Chrystusowego — ten powinien za swe postępowanie przed światem zmówić publicznie „Confiteor“.
Za przeszłość — w której tylko od 1481—1524 roku i tylko w okręgu Sewilli — prawie „tysiąc zatwardziałych heretyków oddano na pastwę ognia za zezwoleniem i aprobatą papieży...“
A więc w 33 latach prawie 1000 spalonych żywcem! Ofiar 30 co roku! I to w jednym okręgu Sewilli! A ileż ofiar było w Kordubie, Jaen, Toledo, Valladolid, Madrycie, Walencji! Ile w całej Hiszpanji! Ileż w całej Europie w przeciągu kilku wieków!
Za wiedzą i zezwoleniem papieży!...
Oto przeszłość, naszkicowana tylko...
A teraźniejszość?!
Ten sam duch ją krępuje i dławi dotąd...
Diabolus Romae — Niewola Rzymu.