Strona:Mowa JW. Kalasantego Szaniawskiego radzcy stanu dyrektora.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

naysumienniéy korzystała z tego, co ma służyć dla własnego iéy ugodnienia i szczęścia. Znacie wreszcie zapewno, iak okropną Uczeń takowy zaciąga odpowiedzialność względem samego Boga, który z udzielanych nam darów surowego wymagać będzie rachunku; względem Boga, któremu wszystko winniśmy, bez którego łaski życie nasze byłoby tylko pasmem naysroższego nieszczęścia; względem Boga, od którego wszechwładnéy Ręki nic nas nie zasłoni, i któremu nie możem przyzwoiciéy wywdzięczać się, iak tylko postępuiąc ciągle drogą prawego udoskonalenia dla tém większéy Chwały Jego.
Tyle więc drogich obowiązków i powinności zbiéga się razem dla