zawsze tylko osłem, ja zaś jestem i będę zawsze in utroque jure doktór Pankracy.
SGANAREL: Cóż za pyskacz przeklęty!
PANKRACY wracając na scenę: Człowiek nauki, człowiek wykształcony.
SGANAREL: Jeszcze?
PANKRACY: Człowiek niepospolity, światły; odchodząc: człowiek biegły naw skroś we wszystkich naukach przyrodoznawczych, moralnych i politycznych. Wracając: człowiek uczony, nawskroś uczony, per omnes modos et casus; odchodząc: człowiek, który posiada superlative podania, mitologię i historję; wracając: matematykę, arytmetykę, optykę, onirokrytykę[1], fizykę i matematykę, wracając: kosmometrję, geometrję, architekturę, specularia et speculatoria; odchodząc: medycynę, astronomję, astrologję, fizjognomikę, metoposkopję[2], chiromancję, geomancję i t. d.
Do djabła z uczonymi, którzy nie dadzą człowiekowi dojść do słowa! Dobrze mi mówiono, że jego nauczyciel Arystoteles był tylko pospolitym gadułą. Trzeba poszukać drugiego; może będzie spokojniejszy i bardziej do rzeczy. Hej tam!
MARFURJUSZ: Czego pan odemnie pragnie, mości Sganarelu?