ciebie: mam na myśli ową pełną uroku słodycz, jaką raczysz łagodzić majestat godności zdobiących twe skronie; tę ujmującą dobroć, wspaniałomyślną łaskawość, jaką bez różnic obdzielasz świat cały. Te właśnie ostatnie przymioty najwyżej cię podnoszą, pani, w moich oczach, i czuję dobrze, że nie zawsze zdołam o nich zamilczeć. Lecz jeszcze raz, dostojna pani, powtarzam: nie umiem znaleść poprostu pozoru, by głosić tutaj owe tak oczywiste prawdy; jest to przedmiot, mojem zdaniem, i zbyt rozległy i zbyt wysoki, aby się kusić o zamknięcie go w ramach prostej dedykacji, i wplatać między błahostki. Wszystko tedy dobrze zważywszy, dostojna pani, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko ofiarować ci poprostu mą komedję i zapewnić, z powinnem uszanowaniem, że jestem
Strona:Molier-Dzieła (tłum. Boy) tom II.djvu/246
Ta strona została przepisana.
WASZEJ KRÓLEWSKIEJ WYSOKOŚCI
najniższym, najpowolniejszym i najwdzięczniejszym sługą
J. B. Molière.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/29/Molier-Dzie%C5%82a_%28t%C5%82um._Boy%29_tom_II.djvu/page246-1024px-Molier-Dzie%C5%82a_%28t%C5%82um._Boy%29_tom_II.djvu.jpg)