Strona:Molier-Dzieła (tłum. Boy) tom II.djvu/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
SCENA DZIEWIĄTA.
DONA ELWIRA, DON GARCJA, ELIZA,
DON ALWAR.

DONA ELWIRA do Elizy:
Idź i wróć tu natychmiast z tą drogą istotą...
Spiesz, rozumiesz m nie: powiedz, że proszę ją o to.
DON GARCJA:
I ja zdołam...
DONA ELWIRA: Twój wyrok zostanie spełniony.
ELIZA na stronie, odchodząc:
Oto nowy szaleństwa dowód z jego strony.
DONA ELWIRA:
Staraj się jeno, książę, by w tak cnym zapale
Aż do końca się gniew twój utrzymał wytrwale;
A zwłaszcza pomnij dobrze, kosztem ceny jakiej
Zgodziłeś się okupić te prawdy oznaki.


SCENA DZIESIĄTA.
DONA ELWIRA, DON GARCJA, DONA INEZ
w męskiem przebraniu, DON ALWAR, ELIZA.

DONA ELWIRA do don Garcji, wskazując mu
donę Inez:
Oto masz tu przed sobą przedmiot, Bogu dzięki,
Co źródłem twoich szaleństw, a mojej udręki.
Czy jeszcze teraz zazdrość twoja się odważy
Przeczyć, że donę Inez poznaje w tej twarzy?
DON GARCJA:
O nieba!
DONA ELWIRA: Zaś, jeżeli wściekłości twej siła
Nawet wzroku twojego użytek zmąciła,
Innych oczu poradzić się będzie najprościej,
Które ci nie zostawią żadnej wątpliwości.
Śmierć jej podstępem była jeno, co ją chroni