Przejdź do zawartości

Strona:Molier-Dzieła (tłum. Boy) tom I.djvu/247

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Masz gorsze niż satrapy, niźli ludożerce!
Idź, zanieś tę odpowiedź swojej pani godnej,
Że koniec już nareszcie jej grze tak wygodnej,
Że wreszcie już naiwność w nas obu osłabła,
I że może wraz z tobą iść sobie do djabła.
MARYSIA sama:
Moja biedna Marysiu, czy to sen czy jawa?
Doprawdy, na szaleństwo to jakieś zakrawa;
Jakto! takie przyjęcie za dobroci tyle!
Biedna pani; zadziwi się bardzo niemile!