Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— A to co znowu Jakóbie?
Brylant u surduta!
Nie poznaję cię w téj szubie,
Zkądże taka buta?
— Co takiego? co takiego?
— Nic, wprzód byłeś demokratą,
A teraz arystokratą.
— Nie... widzisz... dzisiaj... ten... tego...
Człowiek ma dobra... miljony...
— Wiem, jesteś cymbał skończony.