Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/57

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

To niczego nie dowodzi,
Tak rozumują nieuki.

Drugi chwyta brzmienie Ba-nia,
Która, że jest wewnątrz pusta,
Według jego przekonania
Wyraz ten kładzie nam w usta.
Ależ nieba najłaskawsze!
To brednia, brednia zupełna!
Bania nie jest pustą zawsze,
Nalawszy ją, bywa pełna.

Inny również źródłosłowu
W pojęciu pustości szuka;
I radzi nam oto znowu
Brać skrajne sylaby Lu-ka.
Etymologję opierać
Na zbiegu skrajnych końcówek!
Z takim niema co się spierać
Bo to wyraźny półgłówek.

Najsławniejszy badacz bierze
Sylaby Lu-ba i Ka-nia;
Kochanka! i dzikie zwierze!
Kontrast, według jego zdania,