Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Z em widział, jak szewc Burmyło
 Uwijał się koło płotów.
 Teraz pjany, śpi na sianie,
 Zapytamy go jak wstanie;
 Bo plotą, że przez obronę
 Szewcką, miasto ocalone.