Strona:Mieczysław Sterling - Fra Angelico i jego epoka.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mniszki kupiły się wokół jej pizańskiej uczenicy, Klary Gambacorta. Dziesiątki mnichów i mniszek napływały do klasztorów, wznoszonych przez jej ucznia, Giovanniego Dominici, odnowiciela zakonu dominikanów. Był to człowiek o wielkiej mocy, a razem o miłości głębokiej, który siłą słowa zwyciężał prostacze serca wsi, a księgami pisanemi przeciw pogaństwu humanistów i kazaniami swojemi próbował stworzyć tamę nadchodzącej myśli sceptycznej. Mistycyzm ogarnął tłumy. Tysiące Białych Pokutników wyruszyły ze wsi i miast Toskanji, a idąc od Luki i Pistoji masą w białe kapice przybranego ludu, zgarniały nowe zastępy. Ściągnęły z Florencji czterdziestotysięczny tłum białych braci i z pieśnią nabożną i wiarą podnieconą, szły ku Arezzo drogą wśród winnic.
Poryw religijny zabłysnął wśród ludu i niby potężny pęd pobożności kształtował myśl wśród wiosek toskańskich, szedł z gór i dolin do miast, i tu często zapór mocnych nie napotykał. Mająca wkrótce rozwinąć się, spotężnieć i całe masy ogarnąć, odnowiona ciekawość humanistów trecenta urabiała się dopiero u źródeł. Późniejsi wielcy humaniści: Bracciolini, Traversari, Marsuppini czy wreszcie Koźma Medyceusz, byli rówieśnikami młodego zakonnika i za lat jego młodzieńczych, świeckich, ludźmi nieznanymi. Życie nowej myśli było własnością kilku najmędrszych i kryło się jeszcze nieraz w zaciszach klasztornych. Najtęższe umysły chwili dysputowały najchętniej w ostatnim dziesiątku 14 wieku w klasztornej celi S-to Spirito u augustjańskiego mnicha a bezpośredniego ucznia Petrarki — Luigi Marsigliego. Jeszcze nie powstały pierwsze świeckie ogniska myśli — echa platońskich wieczerzy, a przeczucia symposjonów Wawrzyńca. Wielkopański i wesoły Raj Albertich, gdzie wśród uczty i tańca, w cieniu rozkwitłych magnolji i różowych oleandrów rozprawiano przy winie o pięknie formy i myśli, był zamkniętym w sobie luksusowym wytworem wzbogacającego się miasta. Myśl i poezja nie były jedyną treścią gawędy, przeplatały ją wesołe nowele i tańce. Były to na poły wesołe kompanje pańskich willi trecenta,