Strona:Michał Bałucki - Typy i obrazki krakowskie.djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Był panem-a Grzegorz pewnie służył u niego — i teraz.
— Ale Grzegorz nie sługiwał po nijakich panach. Służył, co prawda, bez parę lat u Zegligoskiego, tego, co to trzyma konie, ale potem, jak wygrał proces, kupił sobie dwie pary szkap i jest sobie fiakrem sam dla siebie. Ma nawet karawan, którym wozi na cmentarz takich ta biedaków z przedmieścia, co ich na sutszy nie stać.
— No, ale dla jakiej racyi wozi owego jegomościa?
— A właśnie dla tego procesu. Bo to ten sam adwokat, co mu prowadził proces. Trzeba panu wiedzieć, że Grzegorzowi patrzyła się chałupa i grunt na Zwierzyńcu za żoną, ale krewniaki, jak zaczęli kręcić, machlować, tak nie dali mu nic i zostali na gruncie. Trzeba było procesować — ale na proces trza pieniędzy; to stemple, to pisarz, to wyroki, za wszystko płać, — a tu nie było z czego. Wtedy doradził mu ktoś tego adwokata, -nie był to niby całkiem adwokat, ino tak pokątnie ludziom radził i robił na tem niezłe interesa. Do tego jeszcze ożenił się z jedną gdową co jej wyprocesował majątek.
— Więc Grzegorz do niego się udał..
— A tak. — Chciał, żeby on ten proces wziął na siebie, a potem jak wygra potrącił sobie za koszta i fatygę. Adwokat nie kwapił się bardzo do tego; ale jak Grzegorz wziął go prosić, molestować — tak go i uprosił. Zrobili ugodę przy świadkach, opisali wszystko: jak, co, żeby potem adwokat go nie zdarł, bo go znali. że lubił pociągnąć z ludzi, i wziął się do interesu. A że był spekulant wielki, więc przez dwa roki przeprowadził proces przez wszystkie stancye i wygrał. Grzegorz już nie miał wielkiej nadziei, to też kiedy dostał wyrok, ucieszył się nieborak, jakby go kto na sto koni wsadził. Wypłacił adwokatowi co do grosza, jak się umówili, i jeszcze mu zaniósł głowę cukru i sześć funtów kawy na wielkanocne święta i powiedział, że mu do śmierci nie zapomni tej przysługi. Że ile razy zapotrzebuje fiakra, to mu darmo pojedzie. Adwokat to nie bardzo wierzył temu, kiwnął ino ręką na tę obietnicę i rzekł: