Strona:Michał Bałucki - Nowelle.djvu/302

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Bolek zaawanturował się z nią do tego stopnia, że obiecał żenić się z nią i w tym celu pojechali do Rumunii, gdzie spodziewają się łatwiej uzyskać rozwód.
— I dla tak wątpliwych nadziei porzuciła męża, wyrzekła się majątku jego i pozycyi!
— Palnęła wielkie głupstwo, ale kobieta piękna, gdy przestaje już być piękną, zdolną jest do najszaleńszych wybryków, gdy idzie o zdobycie sobie ostatniego kochanka.
— No, ale ja nie widzę powodu, dlaczegoby jej ucieczka miała wpłynąć na umorzenie pojedynku.
— Przecież to bardzo jasne. Wyzywając męża, chciałeś od niego satysfakcyi za czyn, którego się dopuściła jego żona. A czyż może być świetniejsza satysfakcya, jak, gdy ta, która zacnej osobie uchybiła, pokazała się sama jako istota bez najmniejszej wartości moralnej, na którą się nie zważa, która nie jest zdolna nikomu ubliżyć, bo się taką tylko pogardza. Nie masz pojęcia, jaką konsternacyą zrobiła ta ucieczka doktorowej między jej znajomymi! Najserdeczniejsze jej przyjaciółki, nawet takie, które, z okazyi tego zajścia na balu, przyznawały jej słuszność, teraz wstydzą się przyznać do jej znajomości, potępiają w czambuł, i ją, i jej postępowanie, prawdopodobnie z obawy, aby ich świat nie potępił; wszystkie wyprzysięgają się jej, jak złego ducha, i oddają należne uznanie pokrzyw-