Strona:Michał Bałucki-Za winy niepopełnione.djvu/262

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

grą w szachy po całych dniach prawie. Tylko Adolf dotrwał odważnie, a przynajmniéj cierpliwie, na stanowisku, pomimo, że były chwile, w których można było stracić największą cierpliwość. Julia bowiem obchodziła się z nim tak, że trzeba było być tak pewnym siebie i zarozumiałym, jak Adolf, aby nie widziéć, że w stosunku do niéj zeszedł do podrzędnéj roli służącego prawie. Odzywała się do niego wtedy tylko, kiedy potrzebowała jakiéj posługi, a nie zważała nań wcale, kiedy był jéj niepotrzebny. Adolf w tém posługiwaniu się nim widział dowód zaufania Julii, i starał się wszelkiemi sposobami dać poznać Janowi i światu całemu, że stoi z nią w poufałym stosunku narzeczonego. Ale w końcu za dużo mu już było téj poufałości, która zrobiła z niego „kawalera do rzeczy”, jak go powszechnie nazywano. Julia bowiem bez ceremonii używała go do noszenia swego szala, okrycia, parasolki, kubka do wody, książki do czytania; ile razy chciała się uwolnić od jego towarzystwa, posyłała go dowiedziéć się, kto przyjechał, lub odjechał, to zobaczyć, czy na poczcie niéma do niéj jakiego listu, to kazała mu szukać furmanek na wycieczkę, a na wycieczkach polecała mu szukanie po lesie kwiatków dla niéj, tak, że nigdy prawie nie mógł być przy niéj, a tymczasem Jan nie odstępował jéj ani na chwilę. Pokazywała się z nim publicznie pod rękę na spacerach i zachowywała się względem niego tak, że w oczach wszystkich uchodził za jéj narzeczonego.