Strona:Miłość artysty- Szopen i pani Sand.djvu/014

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zawsze w walizce swej podróżnej ubiór męski, w którym czyniła swe karkołomne wyprawy turystyczne (co było w owych czasach zdrożnością dla kobiet), a nawet i miłosne — „optymistka w ubraniu purpurowem, która ciągle śmieje się, łaje i pracuje“, jak to sama o sobie mówi[1], — kobieta, którą uwielbiano i na którą wszystkie gromy ciskano, którą czytano z oczyma pełnemi łez, z zapartym oddechem, i którą odsądzano od czci?
Nie dajmy się uwodzić zręcznym, jaskrawym etykietom, przypinanym do jej osoby, jak np. ta, wzięta z jej powieści, p. t. Lélia, określająca bohaterkę a stosowana zwykle do niej: „Brunetka z oliwkową cerą, Lelia, mroczna, jak Lara, rozdarta, jak Manfred, buntownicza, jak Kain, tylko bardziej dzika, bardziej nielitościwa“, (Brune et olivâtre Lélia — sombre, comme Lara, déchiré comme Manfred, rebelle comme Caïn — mais plus farouche — plus impitoyable); lub jak ta Mussetowska do niej zwrotka z „Nocy październikowych“, — do „kobiety o mrocznem spojrzeniu“ (la femme à l'oeil sombre):

To twoja młodość, czary, sny,
Rozpaczą duszę moję mącą,
I jeśli wątpię dzisiaj w łzy,
To — iż widziałem cię płaczącą —
(C'est ta jeunesse et tes charmes,
Qui m'ont fait déséspérer,
Et si je doute des larmes,
C'est que je t'ai vu pleurer — );

  1. Journal intime.