Strona:Maurycy Mann - Literatura włoska.djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

był dlań doskonałym przykładem poetyckiej formy. Sam będąc krasomówcą z zamiłowania, pisywał panegiryki na cześć żywych i zmarłych. Uprawiał też krytykę artystyczną i literacką, w której wykazał rozległą kulturę i dobry smak. On pierwszy poznał się na wielkim talencie Leopardiego. Stylistą był znakomitym, choć w starym, klasycznym rodzaju. Pracując nad swoją prozą, starał się wzorować ją na najlepszych pisarzach włoskiego Trecenta, których też innym polecał za wzór.
Pod koniec XVIII-go i w pierwszej ćwierci XIX w. zajaśniała większemi talentami poezja w narzeczach prowincjonalnych, która zawsze pędziła cichy żywot obok literatury właściwej. Sycylijczyk Giovanni Meli (1740—1815), lekarz i profesor chemji w Palermo, opisał w narzeczu ludowem cztery pory roku: «Le quattro stagioni», oraz układał wdzięczne piosenki w sielankowym rodzaju. Treść jego poezji łączy go z «Arkadją», ale był to szczery poeta przyrody i ludu sycylijskiego, zakochany w swym ograniczonym świecie. Próbował też w tem samem narzeczu poezji o szerszych tematach społecznych, wyrażając uczucia humanitarne. Z prze¬ konania był konserwatystą, przywiązanym do przeszłości i dawnych obyczajów, a jako pisarz skłaniał się do realizmu, choć w stylu nie potrafił zachować prostoty ludowego narzecza. W Wenecji pisał narzeczem Pietro Buratti (1772—1832), podtrzymując tradycję Goldoniego i innych autorów weneckich. Oprócz poematu «L’omo», w którym lekko a złośliwie opisuje okresy życia ludzkiego, zostawił mnóstwo utworów satyrycznej treści, okazując się dowcipnym cenzorem obyczajów miasta rodzinnego. Buratti miał żywą wyobraźnię, przedstawiał wyraziście sceny i postaci, ale nie przebierał w tematach, lubił nawet śliskie i sprośne. Najwięcej talentu miał Carlo Porta (1775—1821) z Medjolanu. Narzecze medjolańskie stało się pod jego piórem bogatym i pięknym językiem literackim. Z zawodu urzędnik państwowy, Porta pisywał wierszowane powiastki i utwory liryczne. Tematy czerpał wprost z życia, z niego brał postaci i sceny, odtwarzając je z naiwnym realizmem. Uczuciem łączył się z szerokiemi warstwami ludu medjolańskiego, uciskanego przez obcy rząd. Jest tam słabowity chłopak — «Giovannin Bongee», którego pobili żołnierze francuscy za niewinne przechwałki; jest łatacz butów i grajek na mandolinie — «Marchionn di gamb avert», wzbudzający litość opowieścią o swem małżeństwie; są także chytrzy księża i rozpustni zakonnicy. Często dotykał autor zagadnień religijnych i społecznych, oceniając je z moralnego punktu widzenia. Lecz z większem upodobaniem wydobywał z życia otaczającego cechy komiczne. To też w poezji jego spotykamy obficie motywy satyryczne, humor, dowcip, a nawet parodję. Porta był zwolennikiem zdrowego rozsądku, prostoty i swojszczyzny, zarówno w życiu jak w poezji. Nietylko bronił poezji ludowej przed surową krytyką Giordaniego, ale sam przyłączył się do ruchu romantycznego, przewidując w nowym kierunku zwrot do tematów swojskich i prostego ducha.
Despotyczne rządy Napoleona wywołały we Włoszech reakcję, zarówno polityczną jak umysłową i literacką. Napoleon podtrzymywał tradycje klasycyzmu francuskiego, popierał poezję według reguł i zdrowego rozsądku, nagradzał panegiryki, ody i polityczne alegorje. Po jego upadku pisarze włoscy zapragnęli zerwać z narzuconym stylem, a w umysłowości ich odradza się poczucie swobody, indywidualizm i uwielbienie uczucia. Reakcja miała grunt przygotowany przez filozofję XVIII w., która zaszczepiła w umysłach pojęcie postępu i niechęć do tradycji. Dążność do odnowienia przestarzałych form literackich znalazła poparcie we wzo-