Strona:Maurycy Maeterlinck - Piękność wewnętrzna i Życie głębokie.djvu/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
39
Życie głębokie.

W istocie najwyższa poezya nie jest niczem innem, jak tem, i „nie ma innego celu ponad ten, by zachować otwarte te wielkie drogi, które wiodą od widzialnego do niewidzialnego.“ Ale to jest także najwyższym celem życia, i o wiele łatwiej osiągnąć cel ten w życiu, niż w najszlachetniejszych poezych, ponieważ te musiały złożyć wielką parę skrzydeł milczenia. Niema dni małych. Ta myśl musi wniknąć w życie nasze i tam ukształtować się. Nie chodzi o to, by być smutnym. Małe uciechy, uśmiech mały, wielkie łzy, to wszystko zajmuje to samo miejsce w czasie i przestrzeni. Możesz się w życiu bawić tak niewinnie, „jak dziecko przy łożu śmierci“, i łzy nie są niezbędne. Uśmiech otwiera bramy innego świata równie, jak łzy. Odchodźcie i przychodżcie, wyprowadzajcie się; znajdziecie, czego wam trzeba w ciemności, ale nie zapominajcie nigdy, że jesteście blizko bramy.
Po tem długiem zboczeniu wracam do punktu, z którego wyszedłem, „że dobrze jest ludziom przypominać o tem, iż nawet najlichszy wśród nich ma możność, wedle boskiego wzoru, którego sam nie wybiera, wyrzeźbić wielką moralną postać, która w równych częściach składa się z niego i z ideału.“ Ale tę „wielką moralną postać“ rzeźbiono zawsze tylko w głębinach życia, a wspól-