Strona:Maurycy Maeterlinck - Inteligencja kwiatów.djvu/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zdezorjentowanej zupełnie świadomości, powracającej w mistycznie nowej postaci dawnych cnót, niedosiężnej znowu dla owego zdrowego rozsądku. To widzimy wszyscy i jesteśmy współwytwórcami owej dziwnej etyki, przepojonej niepokojem, nie będzie tedy pozbawioną zainteresowania próba uchwycenia zasadniczych refleksów tego procesu wytwórczego.

*

Nadszedł czas, kiedy wielu zadaje sobie pytanie, czy kontynuując kierowanie się etyką dostojną i szlachetną w środowisku, gdzie większość powoduje się innem zgoła prawem, nie rozbrajają się zbyt naiwnie i nie schodzą do niewdzięcznej roli oszukanych i wywiedzionych w pole. Pragną się oni dowiedzieć, czy motywy przywiązania do dawnych cnót nie są czysto uczuciowe, tradycjonalne, chimeryczne i beztreściwe i szukają daremnie w sobie samych owej ostoi, jaką dać może jeszcze rozum.

III.

Nie wspominając o sztucznym porcie, do którego chronią się ci, którzy pozostali wiernymi dogmatom wiary, wyższe warstwy ludzkości cywilizowanej lawirują pomiędzy dwiema sprzecz-