Strona:Maurycy Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
KSIĘGA DRUGA.


RÓJ.
I.

Pszczoły w ulu, który wzięliśmy sobie za przedmiot obserwacji, otrząsnęły się z zimowego bezwładu, a królowa wzięła się od pierwszych zaraz dni kwietnia do znoszenia jaj. Robotnice obleciały jaskry, pierwiosnki, śnieżyczki, fiołki i zbadały wierzby, oraz krzaki leszczyny. W miarę jak wiosna obejmuje władanie nad światem, strychy i piwnice ula zapełniają się miodem i pyłkiem kwiatowym, czyli pierzgą, a codziennie rodzą się tysiące pszczół. Trutnie ciężkie i spasłe wychodzą z obszernych komórek, łażą po plastrach i tłok w przeludnionym ulu staje się tak wielki, że setki robotnic spóźnionych, wracając wieczorem z połowu soku kwietnego, nie mogą wejść do wnętrza i muszą z konieczności spędzić noc u progu, gdzie je dziesiątkuje nieraz chłód poranku.
Niepokój ogarnia cały lud, a stara królowa nie może znaleźć sobie miejsca, czując, że przygotowują się nowe, nieznane losy. Dopełniła ona wiernie