Strona:Maurycy Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/234

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

plan drugi prawdę fizjologiczną, by myśleć jeno i lubować się samym lotem miłosnym, będącym, bez względu na swe przyczyny, jednym z najwznioślejszych przejawów lirycznych onej siły, jednocześnie bezosobistej i niepokonanej, której słuchać muszą wszystkie żywe twory, a nazwanej wielkiem mianem miłości? Nie! Byłoby to dzieciństwem, a co więcej, byłoby to niepodobieństwem, choćby z powodu nawyku, jaki panuje, od czasu dość długiego, w umysłach, przepojonych dobrą wiarą, współczesnych ludzi.
Przeciwnie, winniśmy podkreślić fakt erekcji organu płciowego samca, który możliwy jest jeno w chwili napełnienia się woreczków powietrznych odwłoka, albowiem jest on faktem niezaprzeczalnym. Ale pozwalam sobie twierdzić, że pędzilibyśmy wówczas żywot dalszy jeszcze od prawdy, niż ci, którzy upierają się ślepo przy czysto poetyckiej interpretacji imaginarnej, owych godów weselnych, gdybyśmy się zadowolili samą ową fizjologiczną prawdą, gdybyśmy nie starali się dostrzec niczego więcej poza nią, gdybyśmy się kierowali poglądem, że błądzi każda myśl, szybująca zbyt daleko, czy wysoko i że prawda tkwi zawsze w szczegółach materjalnych, gdybyśmy jej nie szukali gdziekolwiek indziej, bodaj nawet pośród niepewności rozleglejszych od tych, które porzucić zmusiło nas owo najbliższe objaśnienie,