Strona:Maurycy Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/176

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kwiatowego. Nie będzie w niej nawyków, przyzwyczajeń, ni namiętności, jakie zazwyczaj stanowią cechy pszczoły. Nie będzie pragnęła słońca, ani odczuwała potrzeby przestrzeni, a umrze, nie skosztowawszy soku kielicha kwiatu, nie ujrzawszy jego barwy, nie poczuwszy woni. Spędzi całe życie w mroku i kotłowisku ciżby swego ludu, zaś całą jej pracą i wysiłkiem będzie jeno ustawiczne poszukiwanie pustych komórek, by w nie wpuścić jajko. Nie jest pewna, czy w życiu dwu razy ujrzy światłość dnia, gdyż rój nie jest rzeczą niezbędną. Może więc raz tylko jedyny użyje swych skrzydeł wówczas, gdy poleci na gody weselne z kochankiem. Nie można się oprzeć zdumieniu, widząc, że tyle rzeczy, organów, idei, pragnień, zwyczajów, całokształt przeznaczenia osobniczego zawiera in potentia — już nie komórka, bo to jest codzienny cud roślinny, czy zwierzęcia — ale substancja postronna, nie związana z organizmem, rzecz martwa, jedna kropla miodu[1].

  1. Niektórzy apidologowie twierdzą, że zarówno królowa, jak robotnica po wykłuciu się z jajka dostaje pożywienie takie samo, rodzaj mleka bogatego w azot, wydzielanego przez gruczoł na głowie piastunki. Ale po kilku dniach robotnice bywają — odłączane — i skazane na żywienie się strawą zwyczajną, natomiast królowa, aż do zupełnego rozwoju dostaje ową polewkę królewską. Rzeczy to nie zmienia.