Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dokonanym w Warszawie w dniu 8 września.... Niespokojność i niepewność o los kraju, rodziny, o los najdroższej serca swojego istoty, dopełniały miary cierpień, jakim natenczas ulegał. Pod wpływem takiego to moralnego usposobienia, powstała w Stuttgardzie przepyszna C-moll Etuda, ostatnie w pierwszym zbiorze ofiarowanym Lisztowi, nazwana przez wielu rewolucyjną. Po nad uraganem burzliwych a rozszalałych lewej ręki passażów, unosi się melodya, ale tak namiętna, tak pełna dumy i wspaniałej grozy, iz zdaje się, że wszechwładny Jowisz olimpijski. rzuca straszliwe gromy na świat cały!
W takim to stanie moralnego usposobienia, pod koniec września 1831 roku, przybył Chopin do Paryża, za paszportem, na którym położono wizę: passant par Paris à Londres. Wiele lat później, kiedy się już był na dobre we Francyi osiedlił, nieraz bywało mawiał z uśmiechem: „wszak jestem tu tylko w przejeździe“.
W chwili, kiedy Chopin przybył do Paryża, wrzały w nim jeszcze gwałtownie namiętności polityczne. Panowanie Ludwika Filipa, powstałe z łaski barykad na gruzach monarchii legitymistycznej, istniejące dopiero od roku, co chwila groziło owwywrotem. Jakkolwiek stan taki rzeczy nieprzychylnym bywa artyzmowi,