Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rozeszła się wieść iż Chopin przybył do Londynu z zamiarem dłuższego w nim pobytu, wielu amatorów muzyki zgłaszało się do niego o branie lekcyi na fortepianie. Od dawna już w Anglii dzieła naszego mistrza, używały w odnośnych sferach zasłużonej popularności; znakomitsi artyści londyńscy jak Osborn, Benedict, Brinley i Sloper, którzy już mieli sposobność poznania go i słyszenia w Paryżu, witali Chopina oznakami serdecznej uprzejmości. Z drugiej strony, zapraszano go do wielu arystokratycznych towarzystw. on atoli w ogóle odmawiał, ograniczając bywanie swoje do małej bardzo liczby domów. I tak: grał raz jeden u Lady Blessington i u pani Grote; dawał poranki muzykalne u hrabiny Gainsborrough, u admirała Sartorisa, gdzie także śpiewał najznakomitszy podówczas tenorzysta Mario; u wice-hrabiny Falmouth, gdzie śpiewaczka Paulina Viardo Garcia musiała po kilkakroć powtarzać jego mazurki. W Londynie spotkał się z Stanisławem Koźmianem, z którym już raz w roku 1837 robił wspólnie wycieczkę do Anglii. Radość Chopina z tego powodu była wielką; przed dawnym przyjacielem swoim i kolegą szkolnym, wynurzał się z cierpień, boleści i zawodów doznanych. Gdy począł mówić o pani Sand i postępowaniu jej