Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.I.djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jażu coby mię więcej było ucieszyło, bo szczerze, wolałbym z tobą pomówić. Ale kiedy tak, ’wiedzże kochanie, żem był w Krakowie, Wiedniu, Pradze, Dreznie, Wrocławiu. Tydzień pierwszy zeszedł nam w Krakowie na samych spacerach i zwiedzaniu okolic. Ojców istotnie ładny, lecz ci nie będę o nim pisać, bo chociaż tam nie byłeä, to wiesz z opisu bardzo wiernego Tańskiej, gdzie co jest i jak jest. W wesołej kompanii zajechałem do Wiednia i jeżeli Krakków mię zajął tak, że mało chwil na myślenie o domu i o tobie poświęcić mogłem, to Wiedeń tyle mię oszołomił, zadurzył, omamił że dwa tygodnie przeszło siedząc bez litery w domu, żadnej nieczułem tęsknoty.
Wystaw sobie, w tak krótkim czasie kazali mi dwa razy grać na cesarsko-królewskim teatrze! Rzeczy tym sposobem się działy. Haslinger mój edytor wspomniał mi, że dla moich kompozycyj lepiej byłoby, gdybym wystąpił w Wiedniu; że moje imię nieznane, a kompzycye trudne i niepozorne. Ja jednak nie mylśląc teraz jeszcze na seryo występować, zresztą niegrawszy od paru tygodni, odmówiłem mówiąc, że nie jestem w stanie popisywać się przed tak znakomitą publicznością; — na tem stanęło. Gdy tymczasem nadszedł hr. Gallenberg, co to piękne balety pisze, a który w Wie-