Strona:Matka i dziecko w obrzędach, wierzeniach i zwyczajach ludu polskiego.djvu/008

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Podwaliną wierzeń ludu, kluczem do zrozumienia zasadniczych form jego myślenia i uczuciowości jest obrzęd ludowy, żyjący nawet wowczas, gdy wiara, która go stworzyła, zamarła. Najtrwalej i najwyrażniej skupił lud swe wyobrażenia i uczucia w przełomowych chwilach życia, jakiemi są urodziny, wesele, choroba i śmierć. To są osie, około których obracają się tajemnicze zagadki początku i końca życia ludzkiego, tu z uczuciem trwogi odczytywał człowiek pierwotny swe przeznaczenie.
Zwyczaje i wierzenia, odnoszące się do urodzin, jednej z najdonioślejszej, a przecież tak zagadkowej chwili życia ludzkiego, lubo tkwią w dobie współczesnej, sięgają korzeniami naj starszej epoki ludzkości.
„Pożądanie potomstwa — jak zauważono — jest uczuciem ogólno ludzkiem, właściwem człowiekowi już na najniższym szczeblu uspołecznienia“.
W wyobraźeniu ludów pierwotnych, a nasz zachował jeszcze ślady tego stanu kultury, są dzieci „błogosławieństwem Bożem“. Małżeństwa wśród Słowian, mające wiele dzieci, mienią się szczęśliwemi. Ludy romańskie i germańskie poczytują liczne potomstwo za „łaskę niebios“.
Na całej przestrzeni, zamieszkałej przez Indoeuropejczyków, panuje wyobrażenie, że liczne potomstwo jest szczęściem i błogosławieństwem, o które modlił się Indus w pieśniach Rigwedy, a które Persowie mienili najwyższą po męstwie cnotą.
Od tysięcy lat nie wiele zmieniła się na naszej wsi uprawa roli, a z nią i formy życia rodzinnego; jak w epoce indoeuropejskiej należy i dzisiaj do najpożądańszych celów, zwiększenie siły roboczej. Dlatego z upragnieniem wyczekuje się dorosłych dzieci, zwłaszcza synów, jako pomocnych rąk do pracy na roli. Jak hodowca bydła stara się przedewszystkiem o pomnożenie swego statku, tak rolnik o powiększenie swojej rodziny. Czem ona liczniejsza, tem on jest bogatszy, posiada bowiem więcej ludzi zdol-