Strona:Materyały i prace Komisyi Językowej T.1.djvu/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
De morte prologus i żale konającego.

Powtórnie wydał

Jan Rozwadowski.



Na początku roku 1901 zawiadomił mnie prof. Ulanowski, że ma u siebie rękopis płocki, w którym są dwa, wymienione wyżej, wierszowane utwory polskie. Oczywiście skorzystałem skwapliwie z uprzejmości, z jaką mi rękopisu użyczył, aby oba teksty, wydane na podstawie odpisu dyr. Kętrzyńskiego przez prof. Nehringa w jego Altpolnische Sprachdenkmäler, str. 283—295, dokładnie z oryginałem porównać i możliwe błędy odpisu wynotować. Bo przy największej ścisłości zawodowego filologa niepodobna prawie uniknąć pewnych drobnych pomyłek, jeżeli się wydaje pierwszy raz dłuższy tekst z rękopisu i dopiero nowe osobne skolacyonowanie może ostatecznie i te drobne usterki usunąć. A cóż dopiero mówić o tekstach odpisywanych w innych warunkach. Ogromna większość starszych polskich zabytków była lub jest odpisana z rękopisów przez historyków, prawników i mniej lub więcej uczonych dyletantów. To też daje się uczuwać gwałtowna potrzeba nowych, jak najdokładniejszych wydań, bo bez nich niepodobna nawet pomyśleć n. p. o dziejach polskiej pisowni. Zresztą sumienny badacz języka niemoże mieć wogóle zaufania do takich wydań, co krok jest w niepewności, czy rzeczywiście dany wyraz tak wyglądał w rękopisie, a dalej w języku ówczesnym — czyli krótko mówiąc dla ścisłych badań rzecz się ma tak, jakby wydania wcale nie było. Ten stan rzeczy i potrzeba, o której mówię, ujawniły się też