Strona:Maski - literatura, sztuka i satyra - Zeszyt 15 1918.pdf/4

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



EL GRECO GRUPA LAOKOONA
LUDWIK EMINOWICZ.
PRZED BITWĄ.
Z poematu »Waryacye«.

Stoję pod bronią, w zapasowym rzędzie,
a potem pójdę tam, w strzeleckie rowy,
i może zginę i serce nie będzie
czekać przyszłości, w której odgaduję
przecudny wybuch tworzącego szału
mojej poezyi… — —

Głucho postukuje
rój karabinów maszynowych w dali,
a tu, w pobliżu, jakiś nurt pomału
nasuwa fale na nadbrzeżne piaski,
a każda fala rubinem się pali…

Ach zachód słońca? Jakże świetne blaski!!

Oto jest słońce złotem stające
w gromadzie chmur,
jak w chórze płaczek, co są milczące
i niemym ruchem stwarzają wtór… —
świeci za wodą, za smukłą jodłą,
przez fioletowe oddaleń mgły: —

Poezyo!!! Może to TY?! —
Cóż cię przywiodło?
Wstałaś za nieboskłonem,
idziesz przez krwawe zorze,
idziesz, pożegnać może
na bór przed skonem…
Żegnać mnie? Ha!
Jawisz się gestem
w obłoków tle…
A jednak, nie!
Ty=ś tam, gdzie ja,
wszak Tobą jestem!…
Tak, tak, jesteśmy, nie jesteś poza mną…