Przejdź do zawartości

Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/96

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Czerwiec.
—◌—

P

...„  Przez gęstwinę, przez dąbrowę
Płyną światła szmaragdowe.
Świętojańskich muszek krocie
Gradem spada na paprocie.
Przez gęstwinę, przez dąbrowę
Księżyc wtyka srebrną głowę.
W ciemnych gąszczach cisza głucha,
Ziemia słucha i bór słucha....

∗                ∗

Za chwileczkę, za króciuchną,
Już północy gwiazdy dźwiękną,
Z pod paproci światła buchną,
Duchy skarbów w głębiach jękną,
I kwiat szczęścia cudny błyśnie
Czarodziejską swą koroną,