Przejdź do zawartości

Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/284

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nim skowrończe ją hejnały
Będą ze snu rozbudzały.
Śnieżna zniknie pleśń.
Zanim wiosna ją odsłoni, —
Zamiast kwiatów z bratniéj dłoni,
Posyłamy pieśń.

A gdy pękną lodów zwały,
Gdy przeminie długotrwały
Czas zimowych prób,
Kwieciem z twoich łąk barwionych,
Liściem z twoich drzew zielonych
Zasypiemy grób!...