Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/231

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
V.
Opłakany tryumf.
—◌—

S

Scena ten raz w wspaniałą salę się zmieniła —
Pod marmurowych sklepień pyszne kolumnady
Cisnął się tłum.... od stropu fala świateł biła,
Tetrarcha galilejski siadał do biesiady....
Skinął.... drużyna grajków w dzwonki uderzyła
I do tańca stanęła.... córa Herodyady.


∗                ∗

Wśród widzów szmer się rozszedł —
Kto miał oczu dwoje,
Rzucił je tam na scenę, kędy tanecznica
W wyzywający uśmiech ustroiwszy lica,
Zdała się mówić tłumom: „Patrzcie, oto stoję
„Dumna swych świeżych wdzięków czarem i urodą
„Na wasze pokuszenie, jak rozkosz wcielona!...
„Piękną jestem, jak słońce, jak jutrzenka młoda,
„Podziwiajcie te oczy, ten blask, te ramiona!“...