Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/216

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Żegnajcie jaskółki, pieszczochy natury,
Skrzydlata ty dróżbo człowieka!


∗                ∗

Tu zima wnet spadnie, i śniegi, i grudnie,
I ciężkie się chmury przywloką —
Tam niebo jaśniejsze, cieplejsze południe
I słońce weselsze ma oko....


∗                ∗

Tu jakby wpatrzone wciąż w ziemską niedolę,
Pod rzęsą łzę miało rok cały,
I chmurę zadumy posępnéj na czole —
A uśmiech, jak z musu, niestały....


∗                ∗

Wy lećcie swobodne! — nam strzecha rodzima
Wystarcza za nieba lazury —
U ognisk domowych nie straszy nas zima,
Ni wicher z północy ponury.


∗                ∗

I chociaż się niebo nad nami zachmurzy,
Choć śniegi świat w koło zawieją —