Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W pocałunku elfów pani
Jakieś cudne czary były,
Bo mi po nim z snów roskosznych
Do zbudzenia zbrakło siły....



V.

G

Gra umilkła.... pieśń skończona,
Wszystko znów podobne snowi....
Ach, sąsiadko — kto to widział
Psuć tak spokój sąsiadowi!...