Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/195

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Dziwny cmentarz, jak cegielnia —
Ani krzyży, ni pomnika,
Na kamiennym klocku numer
Znaczy miejsce nieboszczyka.

W ziemi zmarli rzędem stoją,
Jak pod linją pułk żołnierzy,
W pogotowiu do wymarszu,
Kiedy sądu dzwon uderzy.

Stoją ramię przy ramieniu —
Ciasno, tłoczno między niemi....
Tak chce miejsca ekonomja,
Bo dla zmarłych brak tu ziemi.

Gdzie za wielki ścisk pod darnią,
Potworzyły się pagórki.
Na nich grobów powiernice,
W słońcu grzeją się jaszczurki.

Kędy nogą stąpisz tylko,
Wypłoszony kłąb się rusza —
Mógłbyś myśléć, że w jaszczurkę
Zmienia się tu ludzka dusza....