Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Dobre morze, jak piastunka
Wynajęta do olbrzyma,
Cały gród, Wenecyą całą —
Dziecię swe — przy piersi trzyma....



II.

J

Jak za karę na łańcuchu
Uwięzione trzy potwory,
Stoją w porcie nieruchomo
Na kotwicach monitory.

Czarne cielska grube, gładkie
Liże woda z boków, z przodu —
Potwór czasem gwizdnie, warknie,
Lub zasyczy bez powodu.

Nad pokładem masztów mnóztwo,
Liny plączą się, po linie
Majtek łazi, niby komar
Po zwieszonéj pajęczynie.

Groźnie świecą dział wyloty
Na tych twierdz ruchomych szańcu,