Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/17

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    Dwa wianki.

    W

    U noc świętojańską u zdroja
    Życia naszego i doli
    Zjawia się wróżka-dziewoja
    W złocistéj swéj aureoli....

    I trzyma wieńce dwa w dłoni —
    Dwa wieńce z uroczych kwiatów,
    Cudownéj krasy i woni,
    Z niebiańskich zebrane światów.

    Oba jednako poświęci,
    I rzuci w fale strumienia —
    W jednym jest kwiatek pamięci,
    A w drugim kwiat zapomnienia...

    Jeźliś znał miłość prawdziwą,
    Choćby przez chwilę jedyną,