Strona:Marja Jasnorzewska - Śpiąca załoga.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W POCZEKALNI U ADWOKATA


Na stole muszla.
W jej krętem łonie
Szumi i terczy
Jak w telefonie.

Muszla-słuchawka.
Zawołaj: »Hallo!» —
A porozmawiasz
Z daleką falą...

«Falo! Mam proces!
Gubię się, trwożę!
Chcę wszystko rzucić,
Jechać nad morze!

Albo ty przybądź,
Szumiąca wodo,
I zatop wszystko
Z niewielką szkodą».

Kołują cyfry
W nieczystej ciszy...
Muszla... Albumy...
Prospekty z Vichy...