Strona:Marja Jasnorzewska - Śpiąca załoga.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A potem — śmiechy nieśmiertelności!
Potem nauki jak gniazdko mościć!
Aż wreszcie spada, śpiewny i wartki,
Na towarzyszki stulone barki,
Z furkotem toczy, z trzepotem stroszy
Miłość, śpiewaną podczas rozkoszy.




5