Strona:Maria Wirtemberska-Malwina.djvu/044

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



DO MOJEGO BRATA[1].


Nie mam dość miłości własnej, bym rozumieć mogła, że dzieło by najmniej doskonałe przypisuję tobie; lecz serce moje przyzwyczaiło się od dzieciństwa łączyć myśl o tobie do każdego w życiu wypadku; w okolicznościach ważnych, jak w najdrobniejszych zdarzeniach nawykłe zawsze być przez ciebie wspieranem, zachęcanem, pocieszanem, przywiodło mnie i teraz twojej pieczy moją oddać Malwinę.

Nie ma ona innej zalety nad tę, że w ojczystym języku pierwszym jest w tym rodzaju romansem. Gdyż romanse Krasickiego, Jezierskiego[2] i t. d. opisują zwyczaje naszych ojców i dziadów; lecz bynajmniej nie malują obrazu teraźniejszego społeczeństwa[3]. Ten obraz w Malwinie nie jest ani doskonałym, ani dokończonym; lecz będąc pierwszym, wzbudzi może ciekawość; przebiegającym te kart kilka przypomni, że niema tego rodzaju pisma, do którego język Polski nie byłby zdolnym[4]; wtedy to, co moja chęć dobra nastręczyć chciała, wyższa czyja umiejętność dokona.

  1. Do brata — księcia Adama Jerzego (1770–1861), autora Barda polskiego, później kuratora szkół na Litwie i Wołyniu, ministra, a w r. 1831 prezesa Rządu narodowego.
  2. Franciszek Salezy Jezierski (1740–1791), prawa ręka Kołłątaja, napisał romanse: Goworek... powieść z widoku we śnie (1789) i Rzepicha.. (1790).
  3. Społeczeństwo – tak stale w znaczeniu towarzystwa (societé)
  4. O uprzedzeniu ówczesnem do języka polskiego, rozpowszechnionem wśród kobiet, świadczy także przedmowa Kropińskiego do Julji i Adolfa. Czytamy tam: „Romans ten napisałem w roku 1810, do czego wiele miałem powodów, a między innemi i ten, że powszechne prawie naówczas było uprzedzenie płci pięknej, iż nasz język nie jest zdolnym wydać tkliwych uczuć delikatnej miłości, dla których język francuski w Nowej Heloizie zdaje się być stworzonym“.