Przejdź do zawartości

Strona:Maria Sułkowska - Tristan II.djvu/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I płonę już
Od świateł mórz,
Od zorzy zórz
ŻYWOTA.

(Milczenie).
TRISTAN II.

Błogosławione Twe dziecięce usta,
Błogosławione jasne Twoje skronie
I źrenic Twoich głębia promienista.

Błogosławiona zanim mnie pochłonie
Otchłań obłędna, oślizła i pusta...
Bądź błogosławion mój krysztalny dzwonie.

Jak kiedy człowiek znużony opadnie
W sen śmierci blizki (nie w ten sen skrzydlaty,
Lecz w sen, co żywych w trumnę z głazów kładnie)

Muzykę słyszy: zrazu tylko brzęki
Więzienia jego mury rozkołyszą
A potem w przestrzeń wkradnie się prąd miękki,