Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.




Doliny: Mało-Łąka, Miętusia i polana Przysłop.

„Ha! jak się macie w halach gazdowie?“
Skądże nas znacie? skądże to przecie?
„Po chrzcie, po chlebie, po ludzkiéj mowie,
Po czém się ludzie znają na świecie.“

W. P.

Dolina Mało-Łąka leży o milkę od Zakopanego, w południowo-zachodniéj stronie. Prowadzi do niéj tażsama droga, co do Kościeliskiéj doliny, aż do potoku, nad którym się rozchodzi na dwie strony. Zwróciwszy się na lewo brzegiem strumienia, wchodzimy w piękną dolinkę otoczoną dosyć wyniosłemi górami odzianemi bujnym lasem, z którego wychylają się miejscami różnokształtne skały. Droga prowadząca ciągle brzegiem potoku jest dosyć dobrze utrzymana, tędy bowiem zwożą siano z Mało-Łąki; po deszczach jednak nie można się tu zaraz puszczać, gdyż źródła i strugi sączące się z gór pobocznych, tém obficiéj rozlewają się na drogę i bardzo błotnistą ją czynią[1]. Niebawem porzucamy brzeg potoku, zapuszczając się w las.

  1. Przed paru laty woda wezbrana po nawalnych deszczach pozrywała mostki, co bardzo utrudniło tę drogę. Wielkie powodzie zeszłoroczne, do reszty ją popsuły. Właściciele Mało-Łąki poprawiali ją dla zwozu siana; o ile jednak